Forum Klasy 3BLO

Bartek · Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów

wszyscy łączymy się z Tobą w tej radości Smile

Martyna

u mnie jest spokoj, czasami tylko wyjde z pokoju i przyklejam sie do podlogi bo korytarz zalany piwem Very Happy

albo na skrzypcach mi graja pod drzwiami Cool

Martyna

dzisiaj np odkrylam, ze nie mam pradu Razz

swiatlo mi dziala, ale pradu jako tako nie ma - tego w kontaktach. Wiec musialam isc z ladowarka na korytarz i stac jak ten ciec Very Happy

po pierwszej sesji przeprowadzam sie na druga czesc akademika, starsza, gdzie panuje sodoma i gomora w doslownym tego slowa znaczeniu, ale przenosze sie zwzgl na to, ze mam tak chujowa wspolokatorke ze masakra, a w starej czesci mieszka moja kolezanka z grupy, ktora notabene jest z jastrzebia Smile

a mieszka z ukrainka, ktora jest na wymianie i wyjezdza w styczniu Smile

miszA

a nic nie opowiadałaś o współlokatorce... ^^ opowiadaj.. Very Happy

Martyna

wspolokatorke poznalam przez internet, na forum AE, jest z mojego wydzialu i kierunku. Jako ze tez miala mieszkac w akademiku to napisala, czy nie chcialabym mieszkac z nia.

zasady przydzielania miejsc dla pierwszego roku sa nastepujace: melduja cie do pokoju z ta osoba, z ktora stoisz w kolejce Very Happy

a jak nie to dostajesz pokoj sam, a potem i tak ktos tam przyjdzie

wiec generalnie jest to loteria, tak wiec stwierdzilam ze moge sprobowac

Zameldowalysmy sie razem no i na poczatku ok ale potem zaczely sie schody

po pierwse laska jest tepa, jakakolwiek proba nawiazania z nia rozmowy konczy sie na niczym. Nie umem tylko rozkminic czy nie lubi rozmawiac, czy po prostu nie ma nic do powiedzenia, ale stawiam na to drugie. OStatnio zamienilam z nia dwa slowa - powiedzialam jej czesc jak wstala i przepraszam, jak ja przez przypadek zahaczylam noga pod stolem.

po drugie mieszkam w akadmeiku od 27wrzesnia i od tego czasu jej facet spal u nas z 10 albo 12 razy. Nikt sie mnie o zdanie nie zapytal, a to tak samo jej pokoj jak i moj. JEst glupia, bo stawia i mnie i swojego faceta w glupiej sytuacji. Ja nie moge sie swobodnie przebierac, a on np nie porozmawia z nią o swoich problemach bo obok siedze ja, osoba obca. Zresztą z nią i tak nie ma o czym rozmawiac Razz

. Abstrahując - facet jest bardzo wporzadku. A ja ostatnio stwierdzilam ze to pierdole krotko mowiac i biegam juz w majtach czy w reczniku przed nim, bo to moj pokoj i mam to w dupie. Wczesniej nie robilam tego, nie dlatego ze sie wstydzilam, tylko dlatego, ze glupio bylo mi przed Gosia ze jej facet bedzie mnie ogladal polgola, ale teraz mam to w dupie.

trzecia sprawa - jest syfiara. Dzisiaj wyrzucilam jej chleb splesnialy ktory ofen sobie lezal na polce chyba od 2 tyg obok mojego jedzenia :/, ani razu nie wyniosla smieci. Ja otwarcie przyznaje ze jestem balaganiara, ale byc balaganiaraa a syfiara to dwa rozne slowa.

Zawsze jak gdzies wychodze to mowie, o ktorej wroce itp, a ona tego nie robi. Np w ten czwartek wrocilam do pokoju o 24 a jej nie bylo i od tej pory jej nie widzialam. Podejrzewam, ze spi u faceta (dzieku Bogu, nie musze jej ogladac), ale mogla mi powiedziec, bo nie wiem, czy po prostu ktos jej nie zabil albo nie zgwalcil. Nic, zero, nawet smsa.

moglabym mnozyc i mnozyc, pisac i pisac

a teraz najgorsza rzecz - ZAJEBISCIE kurwa siorbie jak pije herbate (a pije 5 razy dziennie), nawet nie wiecie jak mnie to wkurwia, to jest NIEMOZLIWE jak mozna tak robic

no Very Happy

juz wiecie czemu jej nie lubie

miszA

oooo jaaaaa... no to zajebiście trafiłaś. PRAWIE JAK KAPEĆ!! Very Happy

Kasia · Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

ooo jaa... Martyna to naprawde nie zazdroszcze... fajna masz wspollokatorke ;/ ale w sumie dobrze ze mozesz zmienic pokoj bo jakbys musiala jeszcze pol roku sie z nia meczyc to byloby cudnie... ja sobie mieszkam sama w 3 pokojach... Razz

i sama sprzatam Very Happy

(bo nikt za mnei tego nie zrobi:( ), i zdecydowanie nie chcialabym mieszkac z taka 'Gosia'.

bizon

hahaha! Martynka zyc nie umierac ;p chcialbym zamieszkac z kims w pokoju bo mam za duzy i brakuje mi hałasu domowego troche... wiecie... klotnie z bratem lub siostrą, narzekania matki... juz takie typowe dorosle zycie mam... i jakos mi sie to bnie widzi na przyszlosc... wroce do szkoly i bede wieczny student chyba, ale tak za 4 lata jak zarobie dosyc kasy ;p

Donia

o jacie,ale Ci wspolczuje.
Ja mam super wspollokatorow, fakt mieszkaja w drugim pokoju i moze nie spowiadaja sie ze wszytstkiego ale kontakt mamy swietny. Ogolnie atmosfera w mieszkaniu rewelacyjna.
A nie masz mozliwosci zmiany wspolokatorki?

Martyna

ogolnie to jest taka mozliwosc, ale musza tego chciec dwie osoby (np. moja wspolokatorka i Ukrainka, z ktora mieszka moja kolezanka z grupy)

poczekam do stycznia, jakos to biedzie Smile

Donia

pewnie, ze tak, styczen przyjdzie raz dwa i bedziesz miala spokoj Smile

Martyna

teraz i tak mieszkam z kolezanka, bo Ukrainka jest na Ukrainie bo jakas tam przerwe maja, takze luz. A z moja wspolokatorka nawet nie gadam tylko karteczki do siebie piszemy Very Happy

Donia

przynajmniej wiesz, że pisac potrafi Razz

Kasia · Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

Kazdy z nas juz jakis czas mieszka poza domem lub w domu ale studiuje czy pracuje nie wiem co kazdy z nas robi tak szczerze mowiac. A chcialabym sie doweidziec to mzoe kazdy niech powie jak mu sie zyje po maturze i ogolnie co u kogo slychac ciekawi mnie los Doroty i Darka bo podobno pracuja w policji ktos wie cos na ten temat i co u reszty Smile

. Np u mnie w porzadku ... juz mam kolosa do poprawy z geometrii... tylko z tego przedmiotu mam masakre a tak ogolnie to czuje ze na sesji bedzieciekawie na fizyce bo mam wyklady ale nie mam ciwczen a wiadomo jak to jest robic zadania po samej teorii.. i moja ekonomia tez bedzie ciezka babcka przed 1,5 godziny caly czas nawija o jakis tam ekonomicznych wspaźnikach... a tak poza tym to walsciwie nic sie nie zmienilo teskni mi sie za wami troszke chcetnie zoabczylabym jakies znajome twarze pozdrawiam Wink

Donia

Kasienko nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo za Toba tesknie:(

u mnie jak pisalam narazie wszystko ok:) Jestem przed kolosami, ale wszystkie spr. jak do tej pory pozaliczane:)

Wojtek się jedynie śmieje, że wpadnę w alkoholizm, bo z kolezankami Sophie pijemy prawie kazdego dnia Razz

Ogolnie towarzystwo super, mam świetne kolezanki, i jak juz miałam okazję się przekonać to rzeczywiście możemy na sobie polegać Smile

Koledzy równiez ok:) wspolokatorzy rewelacja:)

Z Wojtusiem cudownie:)

W piatek zacznam pracowac w MC Very Happy

No i ogolnie strasznie tesknie za znajomymi z J-bia i masakrycznie za moimi rodzicami i braciszkiem Sad

ale da się przeżyc Smile

Cmoki :*