Forum Klasy 3BLO

Martyna

ludzie

pisze do was prosto z akademika Very Happy

mam angine :/ zwolniona do konca tyg z zajec

Kasia · Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

Ups... wspolczuje... <przytul> zdrowiej! Smile

Martyna

dziekuje, juz sie lepiej czuje Smile

ide na kregle z Wiggorem a potem wracam do łozia Smile

w poniedzialek kolo z historii :/ fuj fuj

Donia

ja dzis mialam kolo z matmy, ale jestem ogolnie zadowolona, zobaczymy za tydzien jakie wyniki beda Razz

20 kolo z historii gospodarczej, jakos tego nie widze Razz

Jutro jade z moim naukowym kolem ekonomistow na konferencje naukowa na 3dni do Szklarskiej Poreby <czytaj 3dni zycia na rachunek kola a nie wlasny> jest to niezmiernie pocieszajace Razz

bizon

a ja wlasnie wrocilem z imprezy... ledwo zyje... pisze tego posta chyba juz 300 lat... ziomki z anglii kurwa rządzą ;p ;]

Martyna

Bizon kocham cie :*

Kurwaaaaaaaaaaaaaaaaa zaliczyłam koło z infy jestem obsrana ze szczescia. Mam tak pierdolnietego goscia i jeszcze wczoraj dalabym sobie reke obciac ze dostane dziewiczą banie a tu nie! Patrze w nocy na jego strone a tam przy moim indeksie widnieje 3,2 Very Happy

mistrzuuuuuuuuuuuuu PROSTE! Very Happy

Martyna

Dopadł mnie zimowy leń Smile

koła póki co wszystkie pozaliczane, ale od dzisiaj zaczynam naukę na piatkowe koło z rosyjskiego i jazda Very Happy

ogólnie co moge mówic... jestem zajebiscie szczesliwa. Jest cudownie, po prostu ŻYJĘ i każdemu życzę, aby czuł się tak jak ja Smile

Donia

Jednak widzę, że bycie singielką ma swoje plusy, a nawet duzo plusów

Martyna

wiesz Dominika, to nie jest tak Smile

zarówno bycie w związku, jak i bycie wolnym ma dużo plusów, ale i tego i tego trzeba się po prostu nauczyć

niektórzy nie umieją być sami, wprowadza ich to w stan depresji, smutku etc i ciągle szukają i szukają

ja jestem juz ponad 2,5 roku sama (przelotnych znajomosci nie wliczam) i po prostu się tego nauczyłam. Jestem super szczęśliwa i mimo tego, że powiedzmy mogłabym z kimś być, nie wiem, czy mam na to czas i ochotę. Moze głupio to zabrzmi, ale czekam na kogoś, kto mnie po prostu powali na kolana Smile

póki co czerpię radość z tego, że z każdym mogę porozmawiać zupełnie bez zobowiązań, wyjść sobie na imprezę w gronie żeńskim lub pojechac do kolegi i sobie z nim poplotkować. Z kolezanką ułożyłyśmy nawet nowe hasło na potrzeby singlowania, mianowicie ZE STUDENTEM SIĘ NIE LICZY Very Happy

trzeba umieć czerpać radość z obydwóch stanów, bez względu na to, w którym się aktualnie znajdujemy. Może to u Ciebie tylko przejściowy stan i po prostu z czasem mija, moim zdaniem zdarza się on wtedy kiedy nagle zauważamy, że oprócz drugiej połówki jest tyle innych rzeczy/osób na świecie. A jesteśmy wszyscy w takim okresie, kiedy chcemy chłonać swiat całym sobą, a tego się po prostu nie da i możemy miec złudne wrażenie, że nasza połówka to chłonięcie ogranicza.

a jezeli to juz dłuższy stan, to radzę się zastanowić nad swoimi życiowymi priorytetami i postawić sobie jasno okreslony cel. W dzisiejszych czasach trzeba myslec najpierw o sobie a potem o innych - taka prawda, nie wiem czy smutna, ale prawda. Tylko nie możemy od swoich widzimisię i hustawek nastroju uzależniac życia innych osób (ja tak gadam, a sama to robię :/ ale próbuję się oduczyc)

Donia

ostatnio wiele sie dzieje w moim zyciu, jednak jestem pod wplywem silnych emocji, muszę poczekać aż minie mi to wszystko i wtedy sie powaznie zastanowic nad swoim zyciem...
W akcie desperacji nawet do wrozki poszlam, chociaz zawsze wysmiewalam ludzi ktorzy szli po pomoc do wrozek... :/

MASAKRA

Martyna

człowiek się różnych rzeczy łapie, jesli kompletnie nie wie co robić. Ale bładzić(w sensie szukac) jest rzeczą ludzka Wink

a co Ci wróżka wywróżyła, że się zapytam? zawsze mnie interesowaly takie sprawy.

Donia

ogolnie poszlam do niej, tak pol zartem pol serio.
Na poczatku wrozyla mi z reki, i wyczytala duzo rzeczy juz z terazniejszosci i miala racje, pozniej mowila o przyszlosci.
Stawiala tarota, no i tu juz nie jest tak kolorowo bo stwierdzila, ze moje zycie teraz jest wypelnione pustka... Mowila duzo o mojej rodzinie, fakt faktem miala racje. Nie wiem na ile w to wierzyc, na ile nie.
Jednak nie wplynęła na moje zycie az tak bardzo, poprostu nie będę się nią sugerowac, tylko potrzebuje czasu zeby podjąć odpowiednie decyzje.

A i jeszcze powiedziala, że żyję dla siebie, a nie dla calego swiata i ze casem lepiej kogos zranic, niz ranic tylko siebie i sie dusic.

Martyna

a masz do niej namiary? zawsze chciałam zobaczyc jak to jest i moze z ciekawosci sie przejde Smile

Donia

tyko dla mnie to nie jest takie łatwe...

jej nr to 606103707

Kasia · Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów

Ja tam nie mam problemu z "wolnoscia" wrecz mam jej teraz za duzo... Zwiazek na odległosc ma same minusy... (niektorym moze sie wydac ze fajnie tak sobie "odpoczac" ale to tylko złudzenia) No bo ani sie nie jest singlem ani w gruncie rzeczy nie uczestniczy sie czynnie w związku. To jest taka pustka ze nawet nie wiem jak to opisac... na imprezie taka lipa bo swobodnie sie bawic nie mozna przeciez jestem z kims i sa granice w kontaktach z facetami z drugiej strony patrzysz sobie jak mnostwo par sie obsciskuje i tak smutno... i coż... pozostaje wyciagnac Albercika i sie dobrze bawic...

P.S. Albercik to taki smieszny koles ktory studiowal na moim kierunku ale sie przeniosl na historie... Razz

uwielbia disco polo i podrywa moja kolezanke... dlatego z nim jest najlepszy klimat lol ... Smile

Dominika: Nie ma nic złego w tym ze przejmujesz sie sprawami czy zyciem inncyh ze im pomagasz itd. jednak trzeba nabrac do tego dystansu... Nie mozesz ponosic odpowiedzialnosci za wszystko... popatrz czasem na siebie egoistycznie i pomysl czego cchesz TY a nie ktos tam... buziaki i zycze powodzenia w nauce egoizmu :* (czy ogarnela mnie znieczulica? Razz

)

Martyna: W duzej mierze sie z Toba zgadzam, to jest zycie kazdego z nas i kazdy chce go przezyc po swojemu, czy jednak nie zwracac na nikogos uwagi i ranic kazdego kto sie nam napatoczy czy bedzie mial inny styl zycia niz my?

ojeja jak sie rozpisalam wybaczcie Wink