|
Forum Klasy 3BLO ZS nr 2 - Jastrzębie Zdrój
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Śro 0:30, 16 Sty 2008 Temat postu: Pochwal się... facetem :) |
|
|
i nie chodzi tutaj stricte o towarzysza życia... moze być brat, tata, przyjaciel... Każdy mężczyzna, który odgrywa teraz/zawsze/kiedyś duza role w waszym zyciu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 1:44, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ojej jakie zadanie
Moj pierwszy facet w zyciu to tata kazdy ma jakiego tate... takiego czy innego ale jest moj tata opiekowal sie mną czule podczas gdy mama odsypiala nieprzespane noce. Podgrzewał mleko, przewijał, kąpał... potem uczyl mnie jezdzic na rowerze, przykrecac srubki i wbijac gwoździe.. i tak mijaly lata a na tate wciaz mozna liczyc wiadomo czasem jest upierdliwy jak baba ale da sie wytrzymac i ogolnei to go bardzo kocham
Potem braciszek z nim to sie nauczylam huliganstwa... plucia, bicia, lażenia po drzewach... ogolnei nic dobrego... ale brat tez bardzo czesto mnie bronil, bawil sie ze mna w samochody budowal trasy zjazdowe albo statki kosmiczne w piaskownicy. Ogolnie to czasem fajnie miec starzego brata...
Gdy juz wyszlam z 'trudnego' dla mnie i moich najblizszych wieku pojawila sie miłość... mam nadzieje ze to taka prawdziwa i ostatnia ale zycie pokaze jak sie losy ułożą... dziwnie mi pisac o Bartku skoro go wszyscy znaja:P Bartek jest zakrecony jak chinski termos ale ogolnie to bardzo opiekunczy i troskliwy. Kiedy odwazył sie samodzielnie poruszac w moim domu po kuchni to nawet zrobil mi sniadanie ...
Wśród znajomych z mojej grupy są sami gentelmeni:P potrafią zrobic korek przed sala byle wpuscic najpierw dziewczyny nie rozumieja ze jakby weszli to dziewczyny tez by mogly wejsc tylko stoja jak te kolki i czekaja az dziewczyny sie przecisną . Wsród moich najblizszych znajomych znalazlo sie dwoch facetów: Kamil i Emil (do kompletu jest Gosia, Kasia[ja] i Monika) Kamil: uprzejmy do granic mozliwosci predzej by chyba umarł niz milby obrazic jakas dziewczyne, jeszcze nigdy się na nim nie zawiodłam, Emil: podobno przy mnie nauczyl sie 'hamskich żartów' ale spoko zartuje tak tylko w moim kierunku , posiadający samochod ktorym czasami podrzuca mnie i Monikę do domu, pomimo swojego 'luźnego' stylu życia szanuje dziewczyny i jest uprzejmy.
ogolnie to nie wypowiadam sie za duzo na temat facetow z mojej uczelni gdyz to 80% mojego kierunku i Bartek nie chciał . Ale w temacie nie ma mowy tylko o tych ktorych kochasz, ale takze o tych ktorzy maja jakies znaczenie w moim zyciu. To czesc bliskich mi osob plci meskiej, kiedys dopisze reszte
Ostatnio zmieniony przez Kasia dnia Śro 1:45, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Donia
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Śro 3:15, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
nr 1.
Mój mega, fantastyczny tatko Co to jest za facet:) od dziecka był blisko, miał fioła na punkcie moich włosków, czytał mi bajki, gadał do mnie po rosyjsku, a ja śmiałam się jak kretynka:)zabierał mnie na wycieczki i spacery, które zawsze kończył się robieniem za barana
Podziwiam go, no i wiem, że mój przyszły mąż nie będzie miał łatwo, bo w tatku zawsze widziałam ideał. Dobry, czuły, inteligentny, zawsze potwafi coś odpowiednio skomentować czy doradzić. No rzecz za którą go podziwiam masakrycznie, to istny Pan Zlota Rączka. Wszystko w domu zrobi sam, nasz dom od budowy, po wszelakie instalacje zrobił sam, cały ogród, płot, itp.
Jeśli chodzi o pomoce domowe to jest pierwszy, próbuje mamę odciążyc maksymalnie, myje podłogi, odkurza, pucuje okna, jest świetnym kucharzem. No istne bóstwo
nr 2
Mój słodki brat Zbyt wiele tutaj napisać nie mogę bo jest narazie między nami duża przepaść wiekowa. Jednak jak zapewne każdy wie jest niesamowicie mądrym dzieciakiem. Wszystko potrafi świetnie podsumować, że cała rodzinka zrywa boki, albo z idealnego komentarza, albo z głupoty szczeniaka, ale zawsze jest kupa śmiechu
Kochany jest niesamowicie, do tego pomocny i milusiński
Już nie wspomnę, że zajebista dupa z niego
nr 3
Mój kochany kuzyn Szymon.
Z nim się wychowywałam, jest ode mnie rok starszy. Nie mamy przed sobą tematów tabu, Uwielbiamy się razem bawić. każda minuta z nim jest pełna radości i uśmiechu. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyc
nr 4.
Moje cudowne abdulaste kochanie:)
Tutaj chyba mało powinnam napisać, bo każdy wie jaki cudowny jest Wojtuś. Opiekuńczy, CIERPLIWY, czuły, kochający. Jest nie tylko moją miłością, jest moim przyjacielem, moim uzupełnieniem. Jestem tego pewna, że nigdy nie spotkam drugiego takiego mężczyzny, który będzie potrafił wsłuchać się w słowa mojej duszy, z którym bedę mogła porozumiewać się bez słów...
Jestem zakochana jak nigdy. Wiem, że to ten jedyny. poza tym mam pewność, że w każdej dziedzinie życia mogę na niego liczyc i na nim w 100% polegać, a on nie zawiedzie:)
To z nim chce stanac na slubnym kobiercu, pragnę by był ojcem moich dzieci, marzę o tym by u jego boku się zestarzeć, bo jest najwspanialszą, najwartościowszą oraz o największym serduchu i pokładach ciepła osobą na świecie.
TAK WOJTUS JEST MOIM NUMER JEDEN !!
No i krzyczy, że zajebiście śpiewa, czyli codzienne wysłuchiwanie jego wokalu
Tak, jednak go kocham, przecież nie ma ideałów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bizon
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zzasiedmiogórogród
|
Wysłany: Śro 9:35, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
yyy to teraz ja...
1. na pewno nie ojciec... chyba wiecie czemu... ogolnie to trudne dziecinstwo mialem, ale dzieki temu jestem jaki jestem... a wiec pierszym waznym w moim zyciu facetem jest moj brat. zajebiscie zabawny, nie bylo dnia zebysmy nie lali ze smiechu. gdy byl bobasem to go przewijalem i wynosilem obsrane pieluchy xD // bawilem sie z nim, biłem go, wyzywałem, przytulalem, plulem ^^ , pomagalem w nauce... chyba zastąpiłem mu ojca (plucie, bicie itp to rola brata ;p )
Reszta to moi kumple, jest ich wielu i nie chce mi sie o nich pisac ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DomeK
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:10, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja bardzo krótko
1. Mój dziadek, bo jest chodzącą oazą spokoju, którego mi zawsze brakowało.
2. Mój ojciec, bo coś niecoś mu jednak zawdzięczam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Sob 12:04, 01 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie też krótko:
Tata - Damiano Italiano
Dziadek - tak wścibski i tak przez to pocieszny
Chrzestny - drugi Tato
przyjaciele/koledzy - oni wiedzą, że o nich mowa
Kuba - pan, który od 2 miesięcy oficjalnie zaprzata mi głowę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bizon
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zzasiedmiogórogród
|
Wysłany: Nie 22:12, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
przyjaciele/koledzy zaliczam sie ? ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Pon 3:21, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
co to za kretynskie pytanie? :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bizon
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zzasiedmiogórogród
|
Wysłany: Pon 6:19, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
kocham cie najbardziej na swiecie : )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Donia
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Pon 16:33, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jakie slodkie wyznania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:07, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
temat moze nie pasuje ale co tam ...
Co by nikt sie nie domyslal i wymyslal informuję ze za dokladnie miesiac nastapi zmiana mojego stanu cywilnego i stanę się żoną cudownego mezczyzny z Chełma . Piszę gdyż z racji mojego nie mieszkania i nie utrzymywania stalego kontaktu z Wami - niewiele osob wie .
Pozdrawiam wszysktkich i zycze udanych wakacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Czw 11:27, 08 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gratuluję Kasiu
moze wiecej szczegolow? wesele z pompa czy raczej przyjecie? jak sie czujesz wstepujac na nowa droge zycia?
a ja mam dalej pstro w głowie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 1:39, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziekuje Martyna .
Wesele z najblizszą i tutejszą rodziną ok 150 osob z czego bedzie jakies 130 wiec takie srednie. Ogolnie ja mam do tego specyficzne podejscie bo calym weselem zajmuje sie moja i Michala mama a my sprawami zwiazanymi z Kosciolem i urzędem. Bardziej cieszy mnie wspolne zycie niz jednodniowa imprezka na której trzeba ładnie wyglądac i usmiechac się .
Juz szykujemy sobie mieszkanie w którym tymczasowo zamieszkamy po slubie. Z moimi rodzciami z tym ze moi rodzice na dole a my na gorze z wlasną kuchnią łazienka i drzwiami miedzy pietrami. (Cenimy sobie prywatnosc )
A czuje sie super wstepujac na nowa droge zycia, czuje ze to ten facet i od 10 miesiecy jakie minęly od zareczyn utwierdzam sie w przekonaniu ze decyzja która podjelismy da nam jeszcze wiecej radosci.
I czuje jakis dziwny pociąg do dzieci... .
A co to znaczy ze masz pstro??
Najbardziej boje sie przysięgi i tego ze popatrzę na wzruszonych rodziców...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna
Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Śro 17:57, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
130 to srednie? lol mi sie wydawalo ze duze, tudziez bardzo duze
ja tez mam specyficzne podejscie do slubu - raczej nie planuje go organizowac, w sensie wesela, dla mnie zbedna impreza, ale do znajomych/rodziny lubie chodzic
a tak z ciekawosci ile jestescie razem?
najwazniejsze ze to czujesz, bo jak sie nie czuje, to kupa ;D
zyczen jeszcze nie zloze, takich konkretnych, dopiero po slubie
chcesz byc pierwsza mama z klasy?
pstro - wszyscy jakos sobie ukladaja zycie, wiekszosc z Was ma kogos, a ja kolokwialnie ujmujac zapierdalam gdzies po swiecie, zero stabilnosci, ale przyznaje, ze teraz brakuje mi kogos na kim moglabym sie oprzec, bo jestem silna i daje sobie rade sama, zawsze sobie dam, tylko dobrze byloby czasami poczuc, ze nie musze radzic sobie ze wszystkim sama
no ale zbaczam z tematu bedzie druga mezatka w klasie, wiec mamy juz 3 osoby po slubie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:12, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zaczelismy byc parą pod koniec lipca zareczyny byly po dwoch miesiacach na poczatku października...
Od kiedy jestesmy razem spedzamy ze sobą czas codziennie pomijajac tydzien tamtych wakacji kiedy bylam u brata i jest nam ze soba bardzo dobrze.
Czuje ze to ten facet i juz . Jestem przekonana ze czas nie gra roli tylko wtedy gdy od poczatku jest sie ze soba szczerym i niczego sie nie udaje.
A mama chcialabym byc bardzo wlasciwie to oboje tego chcemy i jak tylko cos bedzie wiadomo to napisze choc widze ze tylko Martyna tu zaglada . A czy bede pierwsza mama z klasy to sie okaze u mnie na studiach juz mame mamy i radzi sobie swietnie takze jestem dobrej mysli.
Pstro?? takie masza podejscie do zycia jedni lubią czuc taka stabilnosc innym jest to zbedne aby cieszyc sie zyciem. Ja tez lubie byc samodzielna i ze wszystkim sobie radzic ale swiadomosc ze jest ktos na kogo mozna liczyc jak sobie nie radze daje poczucie spokoju... .
Tak tak gratulacje po slubie . A to ze powoli sie zenia i wychodza za maz to w sumie juz ten wiek ze mozna .
W sumie to nie na temat ale tylko TY piszesz wiec mozemy posmiecic. Napisz jak tam na studiach było jak oceniasz te trzy lata i co dalej jaki kierunek specjalnosc itd jakie plany ogolnie? Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|